Konturówki.

Konturówka jako pomadka?

Witajcie Kochani!
Dzisiaj poruszę temat konturówek, która jest ładna? Jaką polecam?

Konturówki zakupione są dwie na stronie e-zebra.pl, a jedną kupiłam na stoisku Golden Rose.
Przedstawię wam zdjęcia kolorów, oraz efektów. 


Konturówka z essence nr 12 w kolorze "wish me a rose". Zacznę od tego, że jest bardzo wytrzymała, długo trzyma się na ustach i nadaje się na codzień. Pasuje do karnacji jasnej, ponieważ jest to bardziej chłodniejszy róż niż ciepły. Można pokryć ją jasnym błyszczykiem, wtedy trochę się "ociepli". Jest miękka i bardzo łatwo rozprowadza się na ustach. Jej cechą jest również łatwość ostrzenia jej.
Cena to OK. 7 zł



Druga konturówka, którą chcę wam polecić, jest konturówka z essence nr 15 w kolorze "honey berry".
Jest pięknym, kolorem, którego długo szukałam. Pasuje do zimnej, ale także do ciemnej cery. Jest miękka i łatwo się rozprowadza, tak jak tą jaśniejszą, łatwo się ostrzy. Mogę podjadać i popijać, a ona nadal pięknie prezentuje się a moich ustach.
Cena to OK. 7 zł



No i na koniec została nam konturówka, którą zakupiłam na stoisku Golden Rose. Jest w nr 311. Kredka jest bardziej żelowa, miękka i mocno napigmentowana. Jest wodoodporna i trzyma się przez cały dzień, dosłownie. Kiedy użyłam jej tylko do konturu, to pomadka zeszła mi z ust, a został tylko kontur, także nie trzeba poprawiać jej w ciągu dnia.
Cena to OK. 12 zł


Wszystkie konturówki są tanie, wydajne. Serdecznie polecam każdą z nich! Utrzymują się na ustach tak długo, że możecie się wybrać na imprezę, a wrócicie z niej z takim samym makijażem ust.
Polecam, Weronika
Jeżeli podoba się wam mój blog proszę o komentarze, bo dopiero zaczynam. Następnego bloga możecie spodziewać się w następnym tygodniu.